Każdy Twój Dzień to Szansa Na Nowe Ż y c i e

Największe zmiany w moim życiu zaszły, w momencie gdy każdy dzień zaczął być szansą, na nową kartę, każdego dnia : nowy rozdział. Być może powiesz - Banał! I zgodzę się z Tobą, lecz czy nie z takich prostych prawd składa się nasze życie? Był taki okres w moim życiu, kiedy bezsennymi nocami, leżałam przewracając się z boku na bok, modląc się o to bym miała chęć wstać z łóżka następnego dnia. To było dla mnie niesamowite wyzwanie, bo nic dla mnie wtedy nie miało sensu. Ani moje życie, ani ja dla siebie, ani czyjeś życie dla mnie. I wtedy, żeby mieć jaki kolwiek cel, żeby móc to przeżyć, wyjść z tego, szukałam rozwiązania, które mogloby mi pomóz. Myślałam, czytałam, słuchałam. Zainspirowana czyjąś wypowiedzią w podcaście, którego słuchałam wymyśliłam sobie właśnie takie wyzwanie: Nowy dzień, ustaliłam ze sobą, otwieram nową szansę, na nowe życie. Głównie dlatego, żeby móc poczuć, że nie muszę teraz planować nic więcej, poza jednym dniem do przodu. Bo fizycznie i psychicznie nie miałam na to miejsca w sobie, w życiu, nigdzie nie miałam miejsca, bo tego co przytłaczało i odbierało mi sens, było zbyt wiele. Nie zadziałało może od pierwazego razu, lecz zaczęło wyznaczać konkretny kierunek na kolejny dzień w kalendarzu. Straciłam wtedy wszystko, co miało dla mnie wartość, a więc trochę grałam ze sobą w taką specyficzną grę, która miała umożliwić mi przejście chociaż jednej planszy do przodu. Miałam też takie poczucie, że nareszcie nie muszę od siebie zbyt wiele wymagać, bo to przecież tylko kwestia przeżycia następnego dnia, więc tak też było. Zadziałało. Teraz stosuję tą "technikę" intencjonalnie, czasem oczywiście odkładając coś na drugi dzień, bo czasem potrzebuję stać się kimś, kto zrobi to co mam do zrobienia następnego dnia czy nawet tygodni. Uczę się dzisiejszego dnia, by kolejnego zrobić coś co tego wymaga. I to mi pomaga, pomału krok za krokiem, uczyć się siebie, patrzeć w przyszłość z optymizmem, wiarą oraz nadzieją. Na lepsze jutro. Jest to też dla mnie szansa przeżycia każdego dnia pewnego cyklu, wymagającego odemnie przeżycia danego dnia ze wszystkim co do przeżycia danego dnia mam, bo następnego dnia wchodzę w nowe życie, więc trochę traktuje je z błogosławieństwem oraz wdzięcznością, że mam szansę kolejnego dnia coś zmienić, ulepszyć, inaczej spróbować, może poszukać w nowym życiu czegoś co mnie w nim zaciekawi, zainteresuje.A czasem poszukać stałej rutyny, która daje mi komfort oraz bezpieczeństwo. Nie wiem czy zadziała u Ciebie, wiem tylko to, że w pewnym momencie uratowało moje życie, gdy straciłam wszystko co miało dla mnie sens. Poszukałam nowego, i szukam dalej nowych sensów oraz możliwości by jutro zacząć nowy dzień - z intencją błogosławieństwa nowego życia. Nowej siebie, a może starej mnie tylko w odświeżonej wersji, a czasem takiej, której błogo z tym kim się stała i jest. Czas pokaże, nowe jutrzejsze życie co mi przyniesie. Z miłością Paulina.

Komentarze

Popularne posty