Święto Zakupów Black Friday
Już dziś przeżywamy, wielkie i doniosłe święto konsumpcjonizmu, BLACK WEEK. (taki żarcik na wstępie)
Większość marek, z początkiem tego tygodnia zapowiadała wielki obniżki, rabaty oraz specjalne oferty, z okazji czarnego piątku.
Czarny Piątek czyli tak nazwany przez Amerykanów dzień 29-go listopada, jest tradycją z za oceanu, która otwiera sezon świątecznych zakupów dzień po Świecie Dziękczynienia. Przy tej okazjii, zastanawiam się tylko jakiego słowa użyć, żeby opisać tą okazję; Tradycja, nawyk, a może trend sezonu,a może święto? Histora tego wydarzenia nazwanego Czarny Piątek,pochodzi z USA , takiego sformułowania na dzień 29-go listopada pierwszy raz użył w swoim artykule magazyn The New York Times w 1957 roku. Swoją nazwę zawdzięcza także, dwóm policjantom, którzy Black Friday, nazwali dzień, gdzie tłumy, korki oraz szalone i szerokie poruszenie na ulicach miasta wywołały właśnie tego dnia, po świąteczne zakupy, w 1961 roku. Magazyn The New York Times, w swoim artykule użył także sformułowania, że dzień 29-go listopada określa mianem : "najbardziej ruchliwego dnia zakupów oraz ruchu w roku” w Filadelfii". Pamiętacie, te legendarne filmiki w internecie, gdy amekrykanie biją się o swoje wielkie i legendarnie tanie telewizory? To właśnie Black Friday;)
Jako minimalistka, tak samo kupuję, to mit, że minimaliści nie kupują nic. W tym świecie, nie da się żyć, bez kupowania lecz uważam, że mądrego kupowania, jest w tym dniu nie wiele. Ogromne korporacje, mające za sobą sztaby specjalistów od reklamy czy marketingu, dbają o to, aby nasze mózgi, już od lat dziecięcych miały zaszczepiane szeroko pojęte konsumpcyjne nawyki, tak aby całe nasze pokolenie, było od kupowania uzależnione. To działa perfekcyjne, to zresztą kusi. Nam, zwykłym zjadaczom chleba, sprzedaje się wizję życia bazując na naszych emocjach oraz brakach, tylko dlatego żeby nam SPRZEDAĆ. Bez zakupów, nie da się żyć, można jednak przekonać się, że ścieżka minimalistycznego życia, jak najbardziej bierze pod uwagę KUPOWANIE, i to także w promocjach, czy z rabatami. Każdy z nas, szczególnie minimaliści mają swoje budżety, a tradycja Black Week, może pomóc Ci w zaspokojeniu twoich PRAWDZIWYCH potrzeb, tylko musisz wiedzieć jak poruszać się i przeprowadzić swoją ścieżkę zakupową, by nie ulec trendowi, a po prostu zrobić zakupy.
Każdy z nas ma jakieś potrzeby, większe, mniejsze te codzienne i te okazjonalne na które zbieramy, odkładamy, czy to w co inwestujemy. Jako minimalistka, w żadnym wypadku, nie rekomenduje zaprzestania kupowania, a bardziej zastanowienia się nad tym i zadania sobie kluczowego pytania: Czego tak naprawdę potrzebujesz? I to kluczowe pytanie jest rozpoczynające pracę na Twoich potrzebach. Dlaczego warto je sobie uświadomić? Żeby móc je zaspokoić, i zając się nimi w odpowiedni sposób, tak, żebyś miał w swoim życiu komfort, ciszę, spokój, oraz wolność.
Bo taki dzień, można właśnie w taki sposób wykorzystać, i chce żeby ten wpis był właśnie o tym; Kozystania z dobra jakim jest konspumpcja w sposób świadomy, albo taki, w którym to ty rozdajesz karty, a nie jesteś tylko ofiarą sztabu marketingowców, którzy mają jedno zadanie: Sprzedać Ci jak najwięcej, iluzjii, że po zakupie tego właśnie produktu, twoje życie magicznie się zmieni, odmieni, przemieni a ty magicznie staniesz się szczęśliwy, z debetem na koncie albo kolejnym tysięcznym przedmiotem z kategorii przedmiotów, zbędnych a nie niezbędnych.
Tak naprawdę, metoda jest prosta, w moim wpisie podam Ci konkretne sugestie, w jaki sposób, zakupić konkretne grupy produktów, oraz podzielę się moją metodą na to, żeby naprawdę kupić tylko to czego potrzebujesz i jak ja sobie z tym radzę.
Dlaczego tego potrzebujesz i dlaczego chcesz to kupić? Dla minimalistów, czy osób kupujących świadomie robienie wich list, jest czymś normalnym ale dla Ciebie może być nowością. Poświęć 10 minut tego dnia, na chwilę by zasiąść w spokoju, przy biurku weś kartkę i długopis, i wypisz wszystko co uważasz, że potrzebujesz. Tutaj naprawdę nie ograniczaj się, pomocne może być otwarcie telefonu czy komputera, i spawdzenie jakie karty z jakimi produktami, są otwarte w Twojej przeglądarce bądź w historii przeglądania. Dobrze jest podzielić to sobie na kategorie, tak abyś wiedział czego Ci potrzeba : Do Domu, Dla siebie, w kosmetykach, ubraniach, sprzęcie elektroniczym, sprzęcie do pracy, samochodzie czy ogólna kategoria akcesoria i umilacze życia. Podziel swoje potrzeby na te które są: WAŻNE I NIEZBĘDNE oraz na kategorię INNE. Powinienieś intuicyjnie, wskazać te, które są dla Ciebie najważniejsze, sprawnie przypisujac znaczenie priorytetowe badź nie Twoim potrzebom.
Bardzo często w tym ćwiczeniu, gdy zapiszesz powiedzmy 10 artykułów, okaże się, że gdy je zoabczysz na papierze, uznasz, że nie rozumiesz co strzeliło Ci do głowy, że tego chciałeś, może właśnie reklama, albo chwilowe załamanie nastroju czy stres. To normalne, nie bój się skreślić tego, do czego nie jesteś chociaz na 80% przekonany, w zupełnej szczerości i otwartości ze sobą. Robisz to wyłącznie dla siebie, twojej przestrzeni oraz twojego portfela ;)
*Jeśli uznałeś, dzięki temu ćwiczeniu, że nic w tym roku nie potrzebujesz, i tak przeczytaj do końca :)
Krok 2: Określ swój budżet. Jestem kategorycznie przeciwniczką zaciągania kredytów konsumenckich,ktorych nie możesz pokryć albo, które przewyższają twoje zarobki. Dopuszczam jedynie zakup czegos z możliwością odroczonej płatnosci o spłacie w max 5 ratach co miesiąc, jeśli to rzecz, która jest na mojej liscie w kategorii NIEZBĘDNA, ponadczasowa, świętnej jakości, i nie mogę jej pokryć już dziś w pełnej sumie, lecz stać mnie na spłacenie rat. Tyle. Raty 0% też są wporządku, jeśli ich kwota nie przekracza 10% twoich zarobków miesięcznych. Proszę, bądż też ze sobą w tej kwestii szczery!Weś pod uwage, że w chwili zakupu i wyjscia z produktem ze skleou jego wartość na starcie maleje od 20-40%. Jeśli naprawdę Cię nie stać, nie kupuj, załóż kopertę bądź cel oszczędnościowy na swoim koncie i naprawdę wyrusz w niesamowitą podróż oszczędzania, odkładania, ekscytacji a przedewszystkim budowania lojlaności, szacunku i zaufania do siebie oraz budowania zachowania odroczonej gratyfikacjii. Tu często cytuję Pana Sylwestra Kłosa: " Z kebabem przegrasz?" W kontekście diety kebab, ale jednak, przegrasz z kredytem konsumenckim? Z zakupem na który zwyczajnie Cię nie stać? To zadaj sobie pytanie co chcesz sobie w życiu zrekompensować, jaki ból za tym stoi jeśli tak bardzo pragniesz czegoś czego fizycznie aktualnie nie możesz mieć? Albo co mozesz w swoim zyciu zmienic, by za rok naprzyklad stać Cię było na zakup.
Krok 3: Poszukaj najlepszej oferty, by zakupić to czego potrzebujesz. I dzisiejszy dzień jest w tym aspekcie IDEALNY! Ponieważ, dziś możesz naprawdę ZAPOLOWAĆ :) W zeszłym roku z moim partnerem kompletowaliśmy sprzęt RTV I AGD do naszej kuchni, który naprawdę skompletowaliśmy w bardzo okazyjnej promocjii, i zapłaciliśmy nie porównywalnie mniej, nawet do -40% co do cen oryginalnycyh, tak samo jeśli chodzi o sprzęt elektroniczny jak komputer/telefon, większość sieci jak mediamarkt, akutlanie dzisiaj ma najlepsze ofety, z całego roku na sprzęt elektroniczny, więc to właśnie ten moment, żebyś mógł z tego skorzystać. Ubrania sportowe, to także idelany czas na ich zakup oferują największe zniżki na przestrzeni roku, tak samo jak abonamenty bądż karnety na siłownię, tam także jest okazja by przedłużyć karnet, bądż wykupić subskrypcję, na najlepszych warunkach w roku szczegolnie na karnety, subskrybcje i miec to z głowy, na cały rok.
Pamiętaj, nie ulegaj presji promocjii, aktualnie większość marek, ma promocje cały rok, nie kupuj czegoś tylko dlatego, ŻE JEST PROMOCJA! Jeśli nie ma tego na twojej liście, po prostu tego nie kupuj. Odpuść, idż na trening, spędż czas z bliskimi albo przeczytaj książkę, nie zabijaj swojego czasu czy samotności kupowaniem, znam to. Tylko nic poza jeszcze większym głodem dopaminowym, Cię za tym nie czeka, tylko wyrzuty sumienia, poczucie beznadzeii, że znów zawiodłeś sam siebie. A do tego patrząc, czy uzywając takiej rzeczy za każdym razem, będziesz powracał do takich myśli i wspomnień, przegrania z promocją, modą trendem czy reklamą. Słuchaj siebie, lepiej 40 razy się zastanowić, niż potem żałowć, kompletować nie potrzebne przedmioty w nadzei, że odmienią Twoje życie, relanie jest to kłamstwem, które Ci się chce sprzedać pod postacią kupienia kolejnego "niezbędnika szczęśliwego życia".
Każdy z nas kocha ten moment, gdy przychodzi paczka, gdy zakładamy na siebie coś nowego, tą ekscytację, ten wystrzał ten zapach czegoś nowego w naszym domu, to prawda. Ten moment, kiedy w towarzystwie można pochwalić się nowym zakupem. Tylko ta rzecz, będzie nowa tylko przez chwilę, zaraz będziesz potrzebować kolejnej nowości, jeśli zakochasz się w tym uczuciu. Rekomenduję, zakochać się w codziennej celebracji korzystania z tego co masz, a uzupełnianiu tylko o rzeczy, których naprawdę naprawdę chcesz bądź które jednozancznie wpłyną na podniesie komfortu twojego życia, w zgodzie z twoimi wartościami, zarobkami, czasem, który poźniej musisz poświęcić aby o nie zadbać. Pomyśl też o tym, gdy wkładasz coś do koszyka. To uczucie celebracji, z tym co masz w dluższej perspektywie, nie daje zjazdu po zakupach, tylko stałość, powtarzalność, radość z kazdego dnia, a czy my przypadkiem nie tego szukamy w swoich chwilach zachciankowych zakupow ? A w zachciankach na dłużej tego nie będzie.
Pewnie zapytasz czy ja wtym roku coś kupuję? Otóż nie, miałam w planie zakup nowgo komputera, lecz nie udało mi się uzbierać do dziś całej kwoty na niego, jest rzeczywiście w najlepszej cenie odkąd ją obserwuje, polecam obserwować jak ceny się kształtują, na przestrzeni miesięcy szczegolnie w kwestii sprzętu elektronicznego. Trudno, takie jest życie. Czasem nasze plany nam nie wychodzą, może tak miało być, z miłości i lojalniści do siebie nie mogę aktualnie pozwolić sobie na taką inwestycję. Kurtka, którą chciałam jest wyprzedana, kończy mi się podkład, lecz jest w tej samej cenie regularnej. I to by było na tyle, idę czytać o minimalizmie bo chce nagrać odcinek i napisać o niej post, w przyszłym tygodniu, tak celebruje BF ;)
Kocham tą wolność, szłam do niej latami, jestem wdzięczna, że tu jestem i mogę tworzyć; To jest dla mnie milion razy cenniejsze, niż zakup niepotrzebnej rzeczy, która będzie mnie cieszyć przez 15 minut, a potem znowu wrócę do poczucia zawodzenia siebie i samotności otoczona rzeczami. Nie jest to warte żądnej ceny, żadnych rat, żadnej pożyczki, którą trzeba spłacić ciężko pracując, nie majàc gwarancji, że z dnia na dzień nie zostanie się zwolnionym albo samemu nie bedzie chciało się odejść.
Wybieram swoją minimalistyczną wolność, a Ty Co dziś wybierzesz?
Komentarze
Prześlij komentarz