Minimalistycznie- czas to w końcu zacząć

Witam Cię gdy nadszedl ten moment, kiedy kolejny raz uswiadomilam sobie, jak dałam się "ponieść". To naprawdę eleganckie określenie, bo tak naprawdę kolejny raz dałam sie wrobić, jak dziecko. Uwierzyłam, w wymiar iluzji, jaką wydawało mi sie być - moje upragnione szczęście, okazało się być wizją życia, które tak naprawde nie jest moje, nie nalezy do mnie, nie zostalo przezemnie nawet zaprojektowane, tylko przyjelam je jako swoje. Kupiłam je, i to sluszne określenie. Moze dlatego, że znów okazalo sie nie byc wystarczjace? Bylo mi latwiej, bo wyszlam do doroslego życia już bardzo zmęczona. Przeczekałam ponad 10 lat mojego życia, by jak najdłużej być nie widziqlna, znasz to? To obłęd, od dlugów po choroby, bezsennosc trwającą latami, krzywdzenie i przekraczanie siebie, zamykanie ust gdy chcę krzyczeć... Ale wiesz, dlaczego tak sie w zyciu dzieje? Żebyś dluzej, nie musiala marnowac sily i czasu, na zycie, ktore twoje nie jest, tylko nawet jesli są to tak male kroki w przod, byly krokami w innym kierunku, abys przyblizala sie do celu i wizji zycia, swoich marzen. Bo to o to w zyciu chodzi, i to zawwze wychodzi, jesli jestes we wlasciwym miejscu, we wlasciwym czasie, z walsciwymi ludzmi- Ty to czujesz i wiesz, czy tak czy nie. Tylko czesto okłamujesz sama siebie ze strachu albo nie jestes jeszcze gotowa by przyjac prawde do siebie, i przejsc proces ugruntowania jej w swoim unysle, ciele oraz duchu. Przyjecia jej do siebie. Bo takie życie jest proste - nie ma dla Ciebie znaczenia, co tyle czasu pochlaniala iluzja. TO ŻYCIE, jest lekkie, jest spójne, intuicyjne, jest jakosciowe, jest jakies i jest to TWOJE UKOCHANE ŻYCIE. Ty to przeciez wiesz i czujesz, co jest Twoje, prawda? Tylko nigdy nie mialaś odwagi tego zrobic, lecz przyszedł czas, by mieć odwagę żyć lekko. Żyć po swojemu, żyć JAKOŚ, bo o jakości jest życie. Jest momentem i nigdy więcej nie zmarnuje go, na chowanie tego co we mnie i dla mnie ważne, nie zależnie czy to jest modne czy nie, czy będę za to obrywać czy nie. Chce żyć tak jak zawsze tego pragnęłam; nareszcie wiem, że mam do tego pelne prawo. Pełne prawo życia pelnym zyciem, kreując kazdego dnia, moje wymarzone poranki, wymarzone jedzenie zgodne z moją nową rzeczywistoscią - insulinoopornością, z mikrofonem i mowieniem o tym co tak wazne dla mnie, i co nie oczywiste i cholernie wartosciowe dla Ciebie. Bo widzisz, nareszcie odkryłam to co wiedzialam pobad 10 lat temu, tylko wtedy nie mialam odwagi wybrac, tego dla siebie i za kolejne 10 lat, nie spojrze na swoje zycie, i nie powiem tego samego. Bo powiem, że nareszcie wybralam wlasciwie, w zgodzie ze swoim JA , nie zaleznie czy ono bedzie JAKIES, bo jest moje. WYMARZONE. JEST CUDEM, JESTES CUDEM, WIESZ? Niezaleznie jak Cie boli, to czego teraz doświadczasz, na koncu tunelu tli się to male cieple, rożowe światło; tylko dostrzesz je, uwierz, że tli się dla Ciebie, byś powstala i powiedziała; DOŚĆ! Ahh... Dluga to byla podróż, lecz wiem, że nareszcie dotarlam do stacji końcowej, gdzie kurs konczy jeden z moich pociagów zycia, z celem trasy - nie wiem gdzie idę i po co bo i tak cholernie cierpię, a zaczyna się kurs pociagu o nazawie- wiem czego chcę zbuduje to, osiągnę to i Bóg mi świadkiem - Zrobię To! Bo tego mi w zyciu brakuje, od tego uciekam, od tego co sprawia, że mam ciarki na calym ciele gdy to robię, od tego gdy jestem po prostu SZCZĘŚCIARĄ, która żyję, i tworzy tego ramy. A pisanie jest tego ogromną częścią. Koniec z uciekaniem, początek ze spelnianiem wizji swojego zycia. Klamka zapadla, decyzja podjęta. Biore się do pracy, a więc bedziemy sie tutaj widywac regularnie. I'm So Exaited!! Ty też? Jedziemy z tym zyciem, dość już marnowania!! Czas kreacji i spełnienia: Czas Start! Do zobaczenia w kolejnym wpisie!

Komentarze

Popularne posty